Marten (Marti)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 9, 10, 11 Następny

*Andlle*

a gdzie ten wasz zwierzak się załatwia? Robi do kuwety?

Boxenka

Tak ,tylko do swojej kuwety

iskierka

i nadal z Nescą tak brutalnie się bawi??

Boxenka

To tylko tak wygląda i juz sporadycznie gryzie ja bardzo mocno w uszy bo Nes go złapała któregoś razu i nauczył się pokory .....czasami ganiaja się w trójkę jak opetane ,one dwie na niego ale on jest taki zwinny,ze zawsze im ucieknie

Boxenka

Debilki ale Kochane :: Smile

Boxenka

smród
http://www.youtube.com/watch?v=BK76q6h0q68

iskierka

za czym on tam tak kopał??

Boxenka

Mini tubka po paście do zębów Smile

Koaniabania · Wysłany: Pon 19:45, 24 Mar 2014 Temat postu:

a co tam słychać u martiego Smile

Cała Ona *

No właśnie co u Martiego ? Jak mała na niego reaguje i na odwrót ?

Boxenka

Ciężko bylo mi tu weI ść wcześniej i napisać co z Martim .........Nie mam Martiego od marca :,(..........zostal oddany do osrodka dla dzikich zwierzat po tym jak zaczal okazywac niekontrolowana agresje wobec psow I Nas....przegryzl łape Nesce ,skoczyl na Oliwke kilka razy I ugryzl ja do miesa ,no i przyszedl moment,ze I mnie zaatakowal ,wtedy podjelam decyzje,ze trzeba bedzie go oddac mimo,ze bylo to dla mnie bardzo trudne-przez dwa tyg nie moglam dojsc do siebie.........pojechal tam gdzie mialy zostac oddane wszystkie trzy.......w tej chwili jest juz
wypuszczany do lasu i unika kontaktu z ludzmi

Cała Ona *

Dobre miałam przeczucie o tym że coś jest nie tak. Domyślałam się że unikasz tematu.
Szczerze mówiąc trochę dziwne że Marten nagle zaczął się tak zachowywać... był wychowywany przez ludzi od maleńkiego...
No ale cóż, jeśli tak, to tak.

buliada.84

Niestety tego typu zwierzęta nie nadają się na zwierzęta domowe to samo tyczy się szopów praczów gdzie robi się moda w naszych Polskich domach...
Nie chciałam się wypowiadać wcześniej na ten temat.

Czy on powinien w ogóle być puszczony w las? Raczej takie domowe zwierzaki pozostają w instytucjach

Boxenka

Cala Ona wlasnie nagle sie to stalo,zmienil sie nie do poznania Sad

,sama bylam zaszokowana...lasicowate to cwane zwierzęta,terroryści ,nie miałam nigdy wcześniej z nimi doczynienia i nie podolalam w wychowaniu go.Ciężko mi o tym pisać i za każdym razem kiedy widze kune na wolności to lezka mi sie zakreca w oku :,(......ten ośrodek jest położony pod lasem ,zwierzęta maja możliwość w każdej chwili wracać,wolalam to niz zobaczyć go zagryzionego przez
pitke ,ona nie byłaby w stosunku do niego tak cierpliwa jak
Nes