Tequila.
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 28, 29, 30 Następny

*Andlle*

Ja nie uważam,że ona jest gruba. Zobacz na psa jak siedzi do nas przodem,nic jej po bokach się nie wylewa,jakby była za gruba to moim zdaniem boki by jej było widać. Z profilu widać,że trochę ma,ale to wg mnie tylko tak wyszło,Szila też na fotkach wygląda jak wielka krowa a to jest mały pies...Fajny z niej ciapek i wg mnie wygląda ok.

Boxenka

Cała Ona nie zapominaj ,że Nesca jest psem sportowym i jeszcze ma za dużo tłuszczu -coś za coś ...mylisz pojęcia pies chudy to pies u którego widać rzebra i kości miednicy bez mięśni przy tym ma matową ,wypadającą sierść co jest oznaką braków ,a pies wysuszony ma widoczne rzebra ale i mięśnie ,a kości miednicy są zalane mięśniami .....widocznie ta waga jest dla niej za duża ,nie zapominaj ,że ona nie jest psem rasowym więc na widełki z talebli wagowej trzeba brać poprawkę ,pies zalany ,a masywny to różnica ,jej kompletnie nie zaznacza się talia i ma zalany kark i klatę

Cała Ona *

Dalej myślę że przesadzasz @Boxenka. Gdyby moja sucz schudła np. do 35 kg to byłaby masakra, wyglądałaby jak Dalmatyńczyk na szczudłach.
Może kiedyś karmiłam ją za dużo, ale teraz, po ostatnich przejściach uważam że karmię ją dobrze i nic nie wskazuje na to że coś jej nie służy. Koopy są ok, pies ma siłe, ma werwe, skacze, biega, chętnie się bawi, nic dodać nic ując, wg mnie.

Tak, nie jest psem rasowym, ale przy swoim wzroście waga jest jak najbardziej w porządku. Tylko raz wet mi powiedziała żeby Tekile odchudzić, tylko raz, teraz jest ok a ważyła 10 kg więcej, potrafisz sobie to wyobrazić ?

*Andlle*

Ja też nie myślę,ze jej pies jest gruby.Wg mnie dobrze wygląda.

iskierka

jeżeli waga się zgadza, to nie ma potrzeby psa odchudzać, chyba że komuś zależy na sportowym ładnym wyglądzie psa

Cała Ona *

Oczywiście Smile

Pomimo że nie trenuje ze swoim psem, to nie wylęguje się całymi dniami na kanapie (pomijam fakt że odkąs się przeprowadziliśmy, psu na kanapy wchodzić już nie można)
Na spacerach (długich) wyciskam z niej ile się da...