Autor |
Wiadomość |
Ast:)
początkujący forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubelszczyzna
|
Wysłany: Pią 16:31, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
No zobaczymy jeszcze spróbuję jednego sposobu, a jeśli to nie podziała to może te szelki zakupię
Sęk w tym że już tego próbowałam, ale smaki na spacerze nie bardzo ją interesują, a łańcuszek nic nie daję i już sama nie wiem..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ast:) dnia Pią 16:55, 02 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
buliada.84
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 2896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:02, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
pędzelek dodaje jej uroku
łańcuszek daje efekty tylko trzeba dobrze go używać, nie może on być także gruby bo pies go oleje.Moja także nie reagowała na smaki, musisz na początku na krótkiej smyczy wpychać smaki do paszczy (możesz ją nawet trochę przegłodzić) i mówić do mnie czy co tak uważasz za stosowne. Jest to pies młody i można z nią wiele zrobić, jeżeli potrzebujesz wskazówek spotkaj się choć raz ze szkoleniowcem/behawiorystą .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ast:)
początkujący forumowicz
Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubelszczyzna
|
Wysłany: Pią 17:18, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Próbowała, ale ona wypluwa i leci przed siebie
Co do łańcuszka to dział tylko i wyłącznie jak Sima wlecze się za nami, a młoda jest tak zmęczona, że najchętniej by się położyła i nie szła już nigdzie
A my mamy taki dosyć gruby, bo pani w zoologiku stwierdziła, że inne młoda może rozrywać, a grubszy dłużej będzie
Chodź muszę ją pochwalić bo jak jesteśmy we dwie, zachowuję się bardzo grzecznie, przybiega na zawolanie, mogę ją puścić ze smyczy a i tak sie nie oddala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buliada.84
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 2896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:21, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
tak,tak gruby też kupiłam bo z panią z zoologa stwierdziłyśmy że go suka nie zerwie Szkoleniowiec od razu wyśmiał mnie i sprzedawczynię jak łańcuch jest zaraz przy gardle to niema mowy o ciągnięciu do przodu. Moja sucz także jest o niebo lepsza jak niema z nami wilka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*Andlle*
Hodowca
Dołączył: 28 Lis 2012
Posty: 3107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:38, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
To jest pies wymieszany z husky i nie możemy oczekiwac tego,że ten pies będzie posłuszny i będzie chodził przy nodze i to taka natura tego psa(husky),że on zawsze musi byc z przodu. Tutaj to trzeba kupić szelki ,kupić smycz z amortyzatorem i na spacerek chodzić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buliada.84
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 2896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:44, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Andlle racja w tym co piszesz ale mała musi się nauczyć że noga to noga bo jak zaczniemy od szelek to pies zapamięta że spacer to naciągnięta smycz. Pamiętajmy o tym także że ma doga a jego stawy są dość delikatne i o przeforsowanie nie trudno w takim wieku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*Andlle*
Hodowca
Dołączył: 28 Lis 2012
Posty: 3107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 3:11, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nauczenie huskiego "noga" to na prawde cieżka sprawa.. jesli jej pies ma więcej cech huskiego to jak ten pies nie zechce to sie nie nauczy noga za nic na swiecie. Zrobi "noga" za smaczka ,ale bez smaczka to "pocałuj mnie w nos" i będzie robił swoje
Po drugie husky to pies ,który chce tylko biegac, biegac i biegać..jesli ona nie jest wybiegana to za nic na swiecie nie będzie chodziła ładnie przy nodzie (ciagle mowię tutaj o tym ze jej pies ma więcej cech huskiego-nie wiem jakie cechy charakteru ona ma)
Nawet jak ją wybiegamy ,będzie posłuszna dziś, to na drugi dzień "biegane" to bedzie najwazniejsza sprawa.
Od jakiś 10 lat mam do czynienia z tymi psami i widziałam rózne osobniki i mało ktory był posżłuszny:za smaczka tak.. trzmasz w dłoni jedzonko to zrobią wszystko,ale bez jedzonka KISZKA! ,. jeden osobnik może na 100 będzie taki inny
Te psy nigdy nie miały przeznaczenia byc posłusznym swojemu panu..te psy sa jak koty,jak zechcę to coś zrobią.
Wielu treserów nie podejmuje się nawet szkolenia tych psów, bo wiedza ze to jak grochem o sciane.. mówią" ze najpierw musielby te psy przez minimum godzinę wybiegać i dopiero podjąć się tresury , a na drugi dzień to samo " wyekzekfowanie posłuszeństwa od huskiego to naprawdę cięzka sprawa,ale warto spróbować .. smaczki, nagradzanie slowem,zabawą.Może coś zadziała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez *Andlle* dnia Czw 14:40, 08 Sty 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
basienka12011990
stały bywalec
Dołączył: 21 Mar 2013
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pszów
|
Wysłany: Sob 12:01, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Piękna jest  te 3 zdjęcia bardzo mi się podobają.
Co do tego posłuszeństwa to zgodzę się z Andlle. Na szkoleniu było kilka psów husky i po mimo że coś tam się nauczyły, to nigdy nie było to to samo co u owczarka, labka itd. Osoba prowadząca szkolenie zawsze zaznaczała że są to trudne psy do szkolenia i może być bardzo ciężko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
iskierka
Administrator
Dołączył: 26 Paź 2012
Posty: 6425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zelów/Mauryców
|
Wysłany: Sob 12:47, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
zdjęcia jak do konkursu (można brać udział i zachęcam;)). Co do haszczaków, to mało kontaktu miałam, ale wiadomo, że muszą mieć spory wysiłek. Spróbuj przed każdym wyjściem wybiegać psiaka i sprawdź, czy jest różnica. Jak lubisz długie spacery, to możesz wykorzystać jej aktywność np. do dog trekking lub canicross i wielu innych takich sportów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buliada.84
Moderator
Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 2896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:50, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to malamuty są cięższe
Dla przykładu moja znajoma miała 2 malamuty i haskiego. Malamut miał swój świat a haszczak interesował się swoją pańcią , była jego przewodnikiem . Choć to i to pierwotniaki i jak piszecie do łatwych nie należą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cała Ona *
Administrator
Dołączył: 26 Paź 2012
Posty: 3328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:38, 04 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ehh no tutaj rzeczywiście może być ciężko i jak najbardziej @Andlle; ma rację
@Ast; Twoja psina musi mieć bardzo dużo wysiłku fizycznego, przede wszystkim bieganie. Grunt to ją wymęczyć i dopiero wtedy czegoś od niej oczekiwać.
Mając takiego psa, trzeba przywyknąć do tego aby zapewnić psu bardzo dużo ruchu inaczej może być nieznośny nawet w domu...
Nie tylko Husky potrafią takie być (choć u Husky potrzeba ruchu idzie w parze z trudem w szkoleniu) bo i Labki też potrafią takie być, tyle że łatwiej, zdecydowanie łatwiej je wyszkolić.
Jednak im wcześniej zaczniesz pracować z psem tym lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*Andlle*
Hodowca
Dołączył: 28 Lis 2012
Posty: 3107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:16, 04 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dokładnie ,labradory dostały opinie takich domowych grzecznych piesków a prawda jest taka,że nie jedna rodzina kupując tego psa nie daje sobie z nim rady i pies jest oddawany.
Husky znowu przez jakiś czas zdominował nasz rynek przez swój naprawdę piekny wygląd.. i nikt nie patrzył na charakter tego psa i wymagana. Ja nigdy przenigdy bym nie chciała mieć huskiego w domu..
Moja szwagierka to bez malamuta czy huskiego to zycia sobie nie wyobraża.. wkurza czasami ją ten ten pies.. nie raz mój facet jeżdził po łąkach i szukał psa,ale ta dalej jest zakochana w tej rasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Boxenka
miłośnik
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 2407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 1:53, 04 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Aby mozna bylo skupic psa na wspolpracy sa dwie metody...pierwsza pies musi byc pozbawiony zasobow energii ,po drugie musi byc glodny......nigdy ale to nigdy nie pracuje sie z psem na jakies "smaczki".......pies wspolpracuje,pies dostanje jesc.........nagroda za wspolprace I skupienie jest zarcie tylko I wylacznie.Nagroda jest to ,czym ja karmisz I musi byc przeglodzona, wtedy beda efekty
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Boxenka dnia Nie 1:55, 04 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
*Andlle*
Hodowca
Dołączył: 28 Lis 2012
Posty: 3107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:40, 04 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Boxenka napisał: | nigdy ale to nigdy nie pracuje sie z psem na jakies "smaczki".......pies wspolpracuje,pies dostanje jesc.........nagroda za wspolprace I skupienie jest zarcie tylko I wylacznie.Nagroda jest to ,czym ja karmisz I musi byc przeglodzona, wtedy beda efekty |
Przepraszam a smaczki to nie zarcie? Smaczki to jest nagroda w postaci zarcia.. czy to będą chrupki czy to kawałki jakiegoś mięsa.. kto co woli
Nagradza się psa tym co on lubi jeść ,aby wiedział,ze jak wykona coś dobrze to dostanie swój ulubony przysmak,SMACZEK
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez *Andlle* dnia Nie 14:42, 04 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Boxenka
miłośnik
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 2407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 15:36, 04 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nie Neroa psa nagradza sie racja posiłku,niczym dodatkowym ,żadnych bonusow........dostaje jesc jak współpracuje ,nie robi tego jest glodny.Dzieki temu szybko zalapuje o co chodzi bo instynkt przetrwania bierze górę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Boxenka dnia Nie 15:38, 04 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|