Astro - AST + Chow-Chow
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 43, 44, 45 Następny

rena · Wysłany: Nie 21:01, 31 Mar 2013 Temat postu:

a proszę Cie bardzo Smile

Koaniabania · Wysłany: Nie 21:36, 31 Mar 2013 Temat postu:

ślicznie się prezentuje astro;) pozdrawiam

iskierka

Je Inhabituel

Dzięki

No zima tej wiosny na prawdę piękna, szkoda że jeszcze trwa Razz

Ile ja bym dała by ten okropny śnieg zniknął ;3

Dziś byliśmy tylko na dłuuuugim spacerze, w 99% biegającym, bo przecież tyle miejsca to Astro nie może chodzić, nie, nie on MUSI biegać Wink

Dopiero co wróciłam do domu, wyszliśmy o 15:20 Wink

NIENAWIDZĘ słońca, NIENAWIDZĘ robić zdjęć gdy jest słońce !
W ruchu jak najbardziej, ale portrety - MASAKRA.

Były sarenki :

I ich....szczątki :

Były ptaszki, te żywe :

I niestety te nie żywe :

Zające też były

Very Happy

Maxi

Piekne zdjęcia Razz

a Astro super na nich wychodzi, ale to też Twoja zasługa, robisz profesjonalne zdjęcia

Je Inhabituel

Dzięki <3

Trochę z dzisiaj Wink

Koaniabania

śliczne zdjęcia Wink

Maxi

Pięknie

iskierka

Na ostatnim jak mu się fajnie oczęta błyszczą

Je Inhabituel

Na razie nic nowego 'biegającego' nie mam ponieważ nie byliśmy w tym tygodniu jeszcze na takim kilku godzinnym spacerze a tylko np. w lesie na godzinę.

Mam trochę dużo do zrobienia w tym miesiącu, znaczy w szkole do tego testy są 24 i 30 Kwietnia więc na razie może nie być co dziennie zdjęć.

Tymczasem u nas pogoda co raz lepsza, słońce wyszło i ciepełko idzie

Kilka zdjęć z weekendu, kilka z tygodnia

. Postaram się jutro iść chociaż na 2 godziny z łańcuchem ( ale 5 kg a nie 7.5 ) by pies się zmęczył Wink

rena

Podoba mi sie jego niebieski jęzorek Laughing

*Andlle*

No ja tam wolę jak jest ciepło-gdy brak ciepełka mi się nic nie chce,
Fotki na śniegu są superowe,u mnie też sarny brykają i też są i martwe -dziś rano jak zawoziłam dzieci do szkoły leżała u nas na podjeżdzie sarenka,rozjechana przez atuo-młodziutka może miała z 10kg.

Je Inhabituel

*Andlle*

No tej sarny to też mi szkoda była- zadzwoniliśmy po straż i zabrali ją-naszczeście mąż zabrał ją z podjazu i przełożył dalej,bo jajby tak zostawił to straż by jej nie zabrała,nasz podjazd nasza sprawa i my musimy sobie sprzątać. A tak to zabrali-a dziś moje psy sarninę jadły i powiem ci ,ze tak szkoda mi się robiło tych sarenek. A szczególniej tej małej:(